środa, 21 października 2015

Poltergeist - fragment powieści "Qwerty: Zagubiony w Czasie" (tom II)



Kilka sekund później drzwi kuchenne trzasnęły – Qwerty aż podskoczył na ten dźwięk – i rozległy się głosy młodych Gibble’ów, którzy kłócili się o coś zawzięcie. W tym samym momencie rzeczy w całym salonie zaczęły szaleć: pilot latał po pokoju, kanapa zawisła nad ziemią, stół przechylił się i stanął krzywo na jednej nodze, a żyrandol znów rozchwiał się niebezpiecznie. Qwerty krzyknął zduszonym głosem i usłyszał ze zgrozą, jak Sebastian i Dolores idą w tym kierunku. Skoncentrował się szybko i wypadł z pokoju, wpadając na kuzyna. Jęknął, ale opanował się szybko, jeszcze zanim Sebastian zdołał powiedzieć:

-Uważaj jak chodzisz, kretynie.

-Prze… przepraszam – powiedział Qwerty.


Sebastian spojrzał na niego wilkiem i ruszył do salonu. Qwerty zastąpił mu drogę.

-Zejdź mi z drogi – warknął Sebastian, a Dolores, jak zwykle, zachichotała złośliwie.

-Ja… e… to znaczy… – Qwerty próbował wymyślić szybko jakieś kłamstwo, byleby odciągnąć ich od pokoju. Czuł, jak zaczyna pocić się z wysiłku, próbując utrzymać wszystkie sprzęty w salonie na raz. – Musimy pogadać – dokończył niezdarnie.

-Z tobą? Oszalałeś, durniu? – Sebastian zrobił świńską minę, która miała wyrażać jednocześnie zaskoczenie i pogardę. – Zejdź mi z drogi! – powtórzył i odepchnął chłopca na bok.

-Nie! – krzyknął za nim Qwerty i oboje odwrócili się w jego kierunku zdziwieni.

-Co ci jest, dziwaku? – spytała Dolores, patrząc na niego z osłupieniem.

-Nie… To znaczy… Nie chciałem ci wchodzić w drogę – dokończył czując, jak coś się w nim gotuje. – Po prostu tego… No.

-Co? – spytał Sebastian, patrząc na niego jak na wariata.

-No… – Qwerty nie potrafił nic wymyślić. Nie wiedział, o czym mógłby rozmawiać z Gibblem. – E… Ja… myślę, że…

-Ty nie myślisz, ty bredzisz, głupku – powiedział mu Sebastian, a Dolores wybuchnęła śmiechem. Oboje weszli do salonu; Qwerty zamrugał szybko i czekał na krzyki, ale nic się nie stało. Nieśmiało wyjrzał zza futryny i zobaczył, jak Sebastian siedzi na kanapie. Telewizor był włączony, a Dolores sięgała po sok, który wcześniej sobie nalał. Wszystko był w porządku, tak jak zwykle.

Dla zainteresowanych: darmowy ebook "Qwerty: Historia" można pobrać TUTAJ
Druga część "Qwerty: Zagubiony w czasie" dostępna jest TUTAJ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz