czwartek, 7 stycznia 2016

Prezent od męża - najlepszy spersonalizowany

W poświątecznym ferworze, kiedy to trzeba było przestać pić grzane wino a zamiast tego zabrać się do pracy, nie miałam nawet kiedy pochwalić się prezentem gwiazdkowym od mojego męża. W tym roku przeszedł samego siebie i dał mi coś zupełnie wyjątkowego, w co włożył nie tylko sporo inwencji twórczej, ale także czasu.





Otóż jeszcze przed świętami pozbierał wszystkie rysunki Qwerty'ego, które znalazł na blogu i, używając podstawowego oprogramowania na swoim tablecie, pociął je i poukładał w jeden plik, z którego następnie stworzył powyższe. Moje pierwsze gadżety! Jak to ujął: jeden kubek jest dla mnie, drugi tak naprawdę dla niego, jako komplet. Zgadnijcie kto używa którego... :)

Dodajcie do tego całą torbę czekolady (plus dwa kilo nadwyżki w talii od świąt) - i otrzymacie prezent idealny. Szczególnie, że waćpan doskonale wie, że ja układanki uwielbiam... Myślał co prawda, że ta będzie o większym stopniu trudności niż wyszła, ale i tak dostarczyła mi wieczornej rozrywki.

I jak tu go nie chwalić? :)

Sernik też dostarczył... jakby Roger upiekł...


8 komentarzy:

  1. Uwielbiam gadżeciarskie kubki :) Te są słodkie . Twój mąż używa kubka z Qwertym ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, takie było założenie, że będzie używał, ale kończy z Angeliną... ;) Ja też uwielbiam. W ogóle to ja i mój mąż mamy taką manię zbierania kubków - jak tylko gdzieś jedziemy, to kupujemy kubek z danej miejscowości czy atrakcji. Mamy już całą szafkę... :) Mój ulubiony to kubek z Kochcic na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej... z delfinem. ;))))

      Usuń
    2. No to witam w klubie :) Też mam całą jedną szafkę poświęconą na kubki - niestety znaczna część nie nadaje się do zmywarki i "zbladła"

      Usuń
    3. Ja miałam taki jeden i też już nie widać, co na nim było. Oczywiście to wcale nie zachęciło mnie do ręcznego mycia... Wolę stracić, a niech tam. :) Reszty, która nie nadaje się do zmywarki nie używam... ;) A też zbierasz z czymś specjalnym, czy po prostu lubisz kubki? Bo ja i to, i to. Taki niewinny fetysz...

      Usuń
  2. Mąż używa Angeliny, nie? :)
    Wspaniały prezent i wspaniałe gadżety do promocji książki :)
    Wybrałabym ten z Qwertym,a taki z Donaldem to ku przestrodze jako magnes na lodówkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No zgadłaś, jak powyżej. Jakoś tak wychodzi, że pije z kubka z Ange. Myślę, że fajnie wyszły, wkrótce kolejne konkursy, gadżety będą też do wygrania (jeszcze chyba nie w styczniu, ale od lutego). Ten z Qwertym to mój ulubiony, oczywiście... :)

      Usuń
  3. Ciekawy i przemyślany prezent :) Takie lubię najbardziej! Brawa dla męża za pomysłowość!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokazałam mu ten komentarz i stwierdził: "No widzisz? Jakiego masz fajnego męża?" ;-) Dzięki, rzeczywiście sprawił mi sporą niespodziankę! :-)

      Usuń