wtorek, 1 grudnia 2015

Wszystkie drogi prowadzą do Silckenville

Czy zastanawialiście się kiedyś nad takim problemem: co jeśli jesteś w czymś dobry, co, jeśli czujesz to w kościach, ludzie to potwierdzają i cieszysz się uznaniem w danej dziedzinie, ale totalnie nie chcesz tego robić? Na przykład jazda na nartach. Skaczesz jak Adam Małysz, ale nienawidzisz śniegu i kombinezonów ze spandexu. Czy nadal byś to robił/a?

Ja mam taki problem. No, właściwie nie problem - problemem jest chorowanie na raka albo trzęsienie ziemi. To bardziej... drobnostka, która czasami mnie zaprząta. Bo ja strasznie lubię pisać i w kółko mi wychodzi, że piszę dobre horrory. Ale ja wcale nie chcę...

Weźmy na przykład Silckenville. Niedługo przed - jeszcze nieco kontrowersyjnym w Polsce - Halloween poskładałam na szybko krótki ebook, zatytułowany tak właśnie: "Silckenville". Zawiera on dwa straszliwe opowiadania, o których wspominałam już kiedyś TUTAJ. Zakładałam, że ściągnie go może dziesięć osób, na przestrzeni następnego pół roku. Tymczasem w ciągu ostatniego półtora miesiąca dokładnie 111 osób pobrało krótką książkę. Nie spodziewałam się takiego rezultatu (może nie wydaje wam się taki znowu spory, ale spróbujcie pomieścić 111 ludzi w swoim pokoju...)


Co ciekawe, mój mąż odmówił jej przeczytania. Dzielnie siedział nad innymi lekturami; Qwerty'ego przeczytał wszystkie sześć części i nawet dopytywał się o następne w między czasie. Ale lektury powyższego odmówił, mówiąc, że nie chce mnie znać od tej strony...


Chłop chyba przeczuwa, co mi w głowie piszczy. Opowiedziałam mu kilka moich historii i szybko zmienił temat.

No i co ja mam teraz zrobić? Pomysły przychodzą mi do głowy same; gdybym im pozwoliła się wydostać, publikowałabym już książkę o nawiedzonej pralce i - wierzcie mi - balibyście się robić pranie przez następne pół roku. Nawet ja bym się bała. Niestety, na to sobie nie mogę pozwolić, gdyż jestem jedyną osobą w naszym domu, która się zajmuje utrzymywaniem czystości bielizny. Ale ciągle zastanawiam się: czy nie powinnam wrócić do mojego ulubionego rodzaju prozy? Czy wszystkie drogi prowadzą - jednak - do Silckenville?


Moje książki można obecnie ściągnąć za darmo na stronie beezar.pl. Linki:

"Silckenville" - TUTAJ

"Qwerty: Historia" (Tom I) - TUTAJ

"Qwerty: Zagubiony w Czasie" (Tom II) - TUTAJ

"Qwerty: Kod Honoru" (Tom III) - powieść dostępna już wkrótce




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz