Gina znam jeszcze z liceum - wraz z całą paczką w ostatnim roku szkoły byliśmy regularnymi bywalcami na Dekabrystów w Częstochowie, dopóki nam wszystkich barów nie polikwidowali (gwoli wyjaśnienia - nie z naszej winy, ale z powodu rozrób na Juwenaliach). Przez trzy lata szkoły miałam nadzieję, że on i moja dobra znajoma w końcu zrozumieją, że są dla siebie idealni - ku mojej radości zorientowali się, teraz są już dawno po ślubie i mają śliczną córę.
Widzicie więc, że gdy tylko potrzebowałam ilustracji, doskonale wiedziałam, do kogo się zwrócić.
Jego najnowsze dzieło, zatytułowane "BANZAJ Kniaziówna Eryka" (Słowiański Western Kung-Fu), dedykowane właśnie Marcie i Emilii, to rezultat wieloletniej pracy. W październiku 2007 Gino założył bloga, rysując planszę po planszy, w kolorze. Jak mówi sam twórca: "Historia uciekającej kniaziówny powstawała na luzie, bez planów i sztywnego scenariusza. (...) Historia rozwijała się swobodnie w miarę rysowania i wtem! okazało się, że wyjdzie gdzieś z 80 stron."
|
Banzaj. Rysunek: Grzegorz Nita |
W końcu jednak Grzesiek podjął decyzję o zakończeniu historii, dokładając przy tym kilkanaście stron dobrego mordobicia, "jak w dobrym filmie z Jackiem Chanem", po czym umieścił projekt na portalu crowdfundingowym PolakPotrafi.pl (więcej o akcji możecie dowiedzieć się
TUTAJ). Rezultat - kolorowy album z 84 stronami pierwszorzędnych rysunków, dopracowanych z humorem i prawdziwym talentem.
|
Ujęcie z komiksu "Banzaj. Kniaziówna Eryka". Rysunek: Grzegorz Nita |
Sama historia opowiada o księżniczce Eryce, która ucieka przed swoim niecnym wujem - po śmierci ojca Eryki wymyślił on sobie, że zagarnie tron w Gnieździe. Podstępny stryj jednak nie odpuszcza - wysyła za nią w pogoń groźnych zbirów - co jeden, to gorszy. Na swojej drodze Eryka i jej leciwy opiekun napotykają Banzaja - najlepszego wojownika kung-fu, jakiego tylko możecie sobie wyobrazić, podróżującego ze swoim wiernym compadre, Kermitem. To wszystko skutkuje zabawnymi - i niebezpiecznymi! - konsekwencjami, tym bardziej, że Eryka jest nie tylko rozpieszczona, ale także diabelnie uparta...
Więcej o Banzaju możecie znaleźć na blogu Grzegorza Nity:
http://banzaj.blogspot.co.uk - gorąco polecam.
|
Banzaj i Kermit. Zajrzyjcie koniecznie na bloga: www.banzaj.blogspot.com. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz