Pięć ciekawych artykułów do czytania w autobusie

Blogi z powodzeniem zastąpić mogą czasopisma i naukowe magazyny. Wśród stron blogerów znajdziesz ciekawostki praktycznie na każdy temat - od Hitlera po czerwonego kota w paski... Pod spodem zamieszczam kilka wpisów, które przeczytałam w ostatnim czasie, a które szczególnie mnie zainteresowały. Polecam je wszystkim, którzy są ciekawi świata lub po prostu mają chwilę, by poczytać (na przykład na smartfonie, w kolejce u lekarza bądź w autobusie...). 

1. Czy Hitler uciekł do Argentyny? - blog: Spiskowo (KILKNIJ TUTAJ)

No właśnie, co tak naprawdę stało się z Adolfem? Bo co do jego rzekomego samobójstwa są poważne wątpliwości... Na blogu Spiskowo dowiadujemy się, że podobno widziano go w Andach... Podobno zapuścił brodę... Przeczytajcie więcej, a jeśli jesteście zwolennikami teorii spiskowych (osobiście łykam większość bez wahania...), to polecam też inne artykuły na tym blogu: o kosmitach, World Trade Centre, Strefie 52 i innych tajemnicach.

2. W muzeum animacji - blog: W Polskę bez samochodu (KILKNIJ TUTAJ)

W Polskę bez samochodu to blog jednego taty, który wyrusza na wycieczki po naszym pięknym kraju... no właśnie, bez samochodu. Moją uwagę przyciągnął wpis o muzeum animacji - od razu skojarzyło mi się trochę z Muzeum Zabawek w Pradze, którego zwiedzanie było dla mnie dziką frajdą. Kilknęłam i okazało się, że warto, bo jest to foto-relacja z łódzkiego Se-ma-foru, gdzie podziwiać można naszych starych, może już trochę zapomnianych boahterów z dzieciństwa: Misia Uszatka, Koralgora czy Parauszka. Autor artykułu twierdzi, że jest to świetna rozrywka dla dzieci małych i dużych, i sądząc po jego kolorowym sprawozdzaniu - ma rację. Jeśli kiedyś będę w Łodzi, chętnie się wybiorę...

3. Mediateka zaprasza - blog: Magdallena Magazine (KLIKNIJ TUTAJ)

Jeśli już mowa o atrakcjach kulturalnych, muszę koniecznie wspomnieć o wpisie Madalleny M., która w swoim magazynie opisała Sopotekę - nowoczesne, dopiero co zbudowane centrum medialne w Sopocie, a właściwie: galeria kultury multimedialnej. Projekt to imponujący, o którym warto przeczytać - nowoczesne przestrzenie oferują tak kąt dla czytelnika, jak i kącik muzyczny, gdzie czekają wygodny fotel i słuchawki. Myślę, że inne miasta śmiało mogłyby się wzorować na tym prostym w gruncie rzeczy, a jednocześnie nad wyraz atrakcyjnym projekcie. Zresztą, zobaczcie sami.

4. Świątynia Kailasanatha – fragment nieba na ziemi… - blog: Monika's Journey - Edycja Polska (KLIKNIJ TUTAJ)

Tym razem o ciekawym miejscu w innej części świata, a dokładniej w Indiach. Świątynia Kailasanatha to jedna ze świątyń kompleksu jaskiń Ellory (pierwsza część sprawozdania z tego niesamowitego miejsca publikowana była ostatnio jako część akcji BLOGowacje - TUTAJ). Wykonana z rozkazu jednego z władców dynastii Rasztrakutów w VIII wieku n.e. ta monumentalna budowla zachwyca, także na zdjęciach (jak wiemy, fotografie nigdy nie oddadzą prawdziwego klimatu miejsca...), tym bardziej, że to jedna z mniej znanych atrakcji subkontynentu. Poczytajcie o jaskini nr 16 - warto.

5. Zamyślony kotek... - blog: Moje pasje, moje hobby (KLIKNIJ TUTAJ)

A na koniec coś zupełnie z innej beczki, dla tych, którzy zainteresowani są robótkami ręcznymi i szukają pomysłów na powyższe. Ja osobiście mam do tego dwie lewe ręce, ale od czasu do czasu lubię popatrzeć na to, co potrafią wyczarować inni. I tutaj autorka bloga, Gazynia, prezentuje wesołą, kolorową matę z czerwonym kotem w paski, którą sama bym bardzo chciała. Ok, to temat bardziej dla Pań, ale może będzie też jakąś inspiracją dla Panów. Zbliżają się walentynki - został zaledwie tydzień... Tylko przypominam. :)