Przestrzeń
kręgu była ogromna, toteż sporo czasu zajęło dotarcie do brzegu skalnego
pierścienia, skąpanego w porannym słońcu, a jednak ponurego. Chciało mu się
pić, przez ciało przebiegały wciąż dreszcze strachu i pragnienia. Dwa razy
upadł, ale za każdym razem znajdował w sobie tyle uporu, by wstać. Upór ten nie
pochodził od niego, ale sprawiał, że Talin podążał przed siebie. Świadomość, że jego pragnienie długo jeszcze nie zostanie ono zaspokojone, powodowała dodatkowe
zawroty głowy i nie pozwalała skupić myśli.
niedziela, 15 listopada 2015
sobota, 14 listopada 2015
AKRADACH - Tom I: PRZEBUDZENIE - Rozdział 1: Krąg - Część 1
Poniżej przedstawiam Wam fragment historii Akradach. Powstała ona wiele lat temu, gdy jeszcze chodziłam do liceum. Jest to jedna z moich ulubionych opowieści, trochę tolkienowska. Jest tu zaginiony król, który ma poprowadzić swój lud do walki przeciwko ciemiężnemu najeźdźcy. Są różne rasy - w tym centuary i mistry (kobiety-pająki) oraz strzykady - dziwne, chude, wysokie stwory mieszkające w Thassalskiej puszczy, które nienawidzą ludzi, ale za to kochają konie. Jest magia i przepowiednie...
O tym, jak dentysta może stać się inspiracją do pisania
Kilka dni temu byłam zmuszona udać się do dentysty, który za jednym zamachem naprawił mi wszystkie zęby, jakie były do naprawienia. Przy znieczuleniu. Jako że chodzę do dentysty raz na tzw. ruski rok, zgodziłam się potulnie na hurtowe tortury. Czego teraz żałuję, bo moje dziąsła i szczęka protestują. "Jak mogłaś?!" - pytają. No cóż, może wkrótce się uspokoją i zobaczą, że to dla ich dobra...
czwartek, 12 listopada 2015
Od czytania do pisania, czyli moje pierwsze spotkanie autorskie w szkole
W zeszłym tygodniu zostałam zaproszona do jednej z podkrakowskich szkół podstawowych, aby porozmawiać z dziećmi na temat czytania i pisania książek. Niewiele myśląc, przyjęłam zaproszenie z dużą dozą entuzjazmu, bo o powyższym mogę gadać w nieskończoność. I w ten sposób, w poniedziałek, 9 listopada, odbyło się moje pierwsze, dość spontaniczne spotkanie autorskie.
Strona tytułowa mojej prezentacji - od czytania do pisania |
wtorek, 10 listopada 2015
Liebster Blog Award 2015
Zostałam nominowana do Liebster Blog Award. Nominacja ta jest otrzymywana od innego blogera, za „dobrze wykonaną robotę”. Oznacza to również, że mam odpowiedzieć na 11 pytań - coś o mnie. Temat niezbyt interesujący, ale zawsze lubiłam wpisy w Złotych Myślach i temu podobne, więc - idąc z duchem czasu - chętnie odpowiem na powyższe na łamach niniejszego bloga.
wtorek, 3 listopada 2015
Luźne przemyślenia związane z pisaniem
Pisać każdy może, jeden leeepiej, a drugi trochę gorzej. Ale nie o to chodzi, jak co kooomu wychodzi..., parafrazując pana Stuhra. Bo czasami człowiek musi. Inaczej się udusi. I nieważne, czy piszesz poezję, prozę, artykuły do gazet czy bloga. Zwyczajnie, jak ci coś leży na sercu, przelej na papier lub na ekran. Od razu robi się człowiekowi lepiej.
Jerzy Stuhr w Opolu |
niedziela, 1 listopada 2015
Wycieczka po Dorset, czyli miejsca Qwerty'ego
Powieści z serii o Qwertym Seymorze osadzone są w miejscach prawdziwych, w Dorset, na południu Anglii. Corfe Castle, Poole, Bournemouth, nawet Pilsdon Drive - wszystkie te nazwy można znaleźć na mapie. Podążając tropem przygód chłopca, zwiedzamy kilka ciekawych miejsc - zapraszam na małą wycieczkę śladami głównego bohatera.
Widok na ruiny zamku w Corfe Castle, Dorset. Źródło: wikipedia.org |
Dobra zła postać, czyli co sprawia, że lubimy bohaterów powieści
Najlepszy bohater to taki, który ma wady. Musi odznaczać się też czymś szczególnym, czymś, co go wyróżnia spośród tłumu, nawet jeśli jest to jego przeciętność, taka aż do bólu. Ale musi być z nim coś nie tak, coś, z czym możemy się utożsamiać. I jeszcze jedno: musi sprawiać, że jesteśmy po jego stronie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)