wtorek, 10 maja 2016

Księga Dżungli - dylemat emigranta

Kolorowa, trzymająca w napięciu, pięknie wykonana, zabawna - taka właśnie jest najnowsza ekranizacja Disneya "Księgi Dżungli" autorstwa Rudyarda Kiplinga. Do filmu przekonała mnie recenzja Dawida Słowińskiego na blogu "Okiem Fana" TUTAJ. Wybrałam się więc do kina i z przyejmnością stwierdzam, że było warto. Nie tylko jest to porywająca historia, ale też doskonała gra aktorska oraz wizulane cudo - w zasadzie można zatrzymać dowolną klatkę filmu i zrobić z niej fototapetę... 

"Księga Dżungli"
Obraz STĄD

Film jest oczywiście już trzecią Disneyowską próbą przeniesienia dzieła Rudyarda Kiplinga na ekran. Jak chyba wszyscy pamiętamy, wersja rysunkowa poprzedziła obecną - o 49 lat! 18 października 1967 roku bowiem Mowgli po raz pierwszy przemierzał dżunglę w towarzystwie Baloo. Druga wersja ukazała się w 25 grudnia 1994 roku, tym razem już bez animowanej kreski, ale jako pełen akcji film przygodowy. Poniżej - oryginalny zwiastun "Księgi Dżungli" z 1967 roku.


Oczywiście, jak to często bywa z Disneyowskimi produkcjami, wszystkim trzem obrazom daleko jest do oryginału. W książce losy Mowgliego toczą się nieco inaczej. Przede wszystkim "Księga Dżungli" to zbiór siedmiu opowiadań, z których trzy opisują losy chłopca zagubionego wśród lian. Tak, są wilki i jest tygrys, są walki na śmierć i życie, ale prawdziwym, ukrytym motywem książki jest brak przynależności do swojego środowiska. Szczególnie, gdy dowiemy się więcej na temat autora, pana Kiplinga.

Rudyard Kipling
Obraz STĄD

Rudyard Kipling urodził się 30 grudnia 1865 roku w Bombaju, w Indiach Brytyjskich. Jego rodzice byli Anglikami, którzy przenieśli się do Azji - matka jedną z "wiktoriańskich sióstr", jak opisuje ją wikipedia, ojciec zaś, John Lockwood Kipling, był rzeźbiarzem i rysownikiem, później zaangażowanym w ilustrowanie książek syna.

Okładka pierwszego wydania "Księgi Dżungli".
Rysunki w wykonania Johna Kiplinga.
Źródło obrazu: KLIK

Jak nakazywała ówczesna tradycja, Rudyard został wysłany do Anglii, do Southsea, w wieku 6 lat, wraz ze swoją siostrą, Alice. Wcześniej osłuchawszy się z indyjskimi baśniami, poznawszy tamtejszy folklor i język hindustani, chłopcu wcale nie podobał się ten "angielski" 6-letni pobyt w domu Sarah Holloway - podsumował go jako "pełen okrucieństwa i zaniedbań". W wieku 16 lat zakończył edukację, gdy jego rodzice nie mieli wystarczająco pieniędzy, by ją opłacić. Rudyard nie zdobył stypendium i w dodatku miał wadę wzroku. W końcu, dzięku ojcu, został kustoszem w muzeum w Lahaur (dzisiejszy Pakistan).

W 1889 roku Kipling opuścił Indie, wypuszczając się w podróż aż po Stany Zjednoczone, by w końcu wylądować z powrotem w Anglii. Londyn znał i cenił jego prace - zadebiutował więc i tu pewną przygnębiającą (według wydawcy) powieścią o ślepnącym malarzu, nieszczęśliwie zakochanym w dodatku... Naturalnie, pan Kipling nie mógłby być odnoszącym sukcesy pisarzem, gdyby nie zakochał się nieszczęśliwie - podobno dostał załamania nerwowego po spotkaniu ze swoją dawną wybranką, Flo, która go nie chciała. A potem, jak już się w końcu zakochał ponownie i ożenił, to jeszcze zmarła mu żona, na zapalenie płuc.

W 1902 roku Kipling kupił posiadłość w Sussex, w Anglii, o nazwie Bateman's. Tu, po stracie swojej małżonki, Josephine, podobno odnalazł spokój i w końcu dokonał żywota w wyniku krwotoku po perforacji wrzodu dwunastnicy 18 stycznia 1936 roku. Aczkolwiek nie obyło się bez pewnego nieporozumienia - jedna z gazet przedwcześnie doniosła o jego śmierci. Rudyard napisał do readkacji: „Właśnie przeczytałem, że umarłem. Nie zapomnijcie, proszę, usunąć mnie z listy prenumeratorów”.

Ot, taka historia Rudyarda. A teraz wróćmy do Mowgliego... Otóż w oryginalnej opowieści nasz bohater, po latach tygrysiej "akcji propagandowej", zniechęcającej do niego braci wilków, wraca do wioski ludzi. Ale i tu rzeczy nie idą tak, jak powinny, ponieważ niesławny Shere Khan (to ten zły tygrys, naturalnie) kręci się wokół i w końcu Mowgli go zabija... Po czym przesądni wieśniacy zmuszają go do powrotu do dżungli.

To ten "nowy" Shere Khan, w którego rolę wcielił się Idris Elba.
Obraz znaleziony TUTAJ

Słyszeliście, że w każdym żarcie kryje się ziarno prawdy? Tak samo jest z wymyślonymi opowieściami - coś  musiało je zainspirować. Poznając losy Mowgliego od deski do deski, staje się jasne, że sam autor był zagubiony między kulturami: urodzony w Indiach nie był Hindusem; w Anglii był przybyszem z zewnątrz. Co za tym idzie, wysłany do Anglii, nie zaznał tak do końca akceptacji - tu nazywano go Anglo-Hindusem, jak wszystkich jemu podobnych; w Indiach pozostawał Anglikiem... Cokolwiek utożsamiał z dżunglą czy z wioską ludzi, nie wydawało się, że przynależał do któregokolwiek ze światów - stąd zapewne lata spędzone w podróżach "od morza do morza", podczas których - jak się zdaje - próbował nadać sens swojej tożsamości (na długi czas osiedlił się też w Stanach - zlepku różnych narodowości).

Rudyrad Kipling podczas pobytu w USA, rok ok. 1984.
Żródło obrazu TUTAJ

Jakkolwiek by nie było, "Księga Dżungli" pozostaje pełną przygód (ze szczyptą grozy...) opowieścią tak dla dzieci, jak i dla dorosłych. Napisana przez podróżnika i zagubionego w świecie Rudyarda, oddaje poniekąd dylematy i problemy wielu współczesnych emigrantów i ich rodzin, ukryte pod płaszczykiem fantastycznej historii chłopca zagubionego w niebezpiecznym i poniekąd przyjaznym jednocześnie świecie. Postaje historią aktualną i ciekawą. A nowy film naprawdę warto zobaczyć - polecam! (Poniżej zwiastun...;-)


2 komentarze:

  1. Co za dramatyczne losy. Zadziwiające ile człowiek może znieść, choć artystę często niesie smutek i daje mu natchnienie.
    Bardzo lubię Księgę... a najnowszej ekranizacji jeszcze nie widziałam. Twoja opowieść zachęciła mnie do tego, aby nadrobić zaległości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film gorąco polecam. Co prawda sama miałam wątpliwości i wcale się do kina nie wybierałam, ale naprawdę było warto. Plus główny aktor ma niezwykły talent, zwłaszcza, że kręcone to było w studio na tle zielonego ekranu...

      Usuń