Pisałam już kiedyś o pocztówkach do kolorowania Millie Marotty - to część jej serii dla dorosłych zatytułowanej "Królestwo Zwierząt". Rysunki są niewielkie, ale mają sporo detali, więc pokolorowanie jednej zajmuje dużo czasu. Za to efekty są całkiem satysfakcjonujące - i otrzymujemy albo oryginalną kartkę pocztową, albo obrazek do oprawienia na ścianę - wg gustu. Poniżej zamieszczam kilka własnych prac, które wykonałam ostatnio (gdy zachodzi potrzeba, by zająć czymś ręce i umysł, to świetne rozwiązanie).
50 pocztówek do kolorowania Millie Marotty |
Projekty są różne, przez co prace nad "Królestwem Zwierząt" są dość ciekawe dla tych, którzy kolorować lubią... Pod spodem jedna z moich ulubionych kartek - sadzawka. :)
"Sadzawka" |
To jedna z moich ostatnich prac. |
Poniższa zaś zajęła mi sporo czasu - zwłaszcza, że przez długi czas nie miałam kiedy się zabrać za jej ukończenie. W końcu jednak się udało - pod spodem ostateczna wersja.
I wreszcie - najnowsza kartka, którą koloruję obecnie w wolnych chwilach, zwłaszcza takich przed telewizorem, w zimne wieczory (bo zima w zasadzie już nadeszła - całkiem niespodziewanie).
Która jest wasza ulubiona? Dodam jeszcze, że jeśli lubicie kolorować, zostawcie w komentarzach linki do swoich prac, a chętnie pooglądam i podzielę się nimi dalej. :)
Pięknie Ci to wyszło. Ja nigdy nie używałam flamastrów a widzę, ze naprawdę warto, szczególnie przy małych elementach. Twoje obrazki sa tak cudownie dopracowane w każdym najmniejszym szczególe. Jestem zachwycona!Tak się złożyło, że u mnie teraz też post z kolorowankami:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, fajnie, że prace Ci się spodobały. :) Ja jakoś lubię te flamastry - właśnie przy większych rysunkach się nie sprawdzają, ale przy tych mniejszych (jak w przypadku pocztówek) - uważam, że wychodzi fajnie (no i nie trzeba ostrzyć ;) Do Ciebie już zaglądam. :) Pozdrawiam!
Usuń