środa, 6 kwietnia 2016

Słoń na piłce, czyli patrz na zielone...

Organizacja czasu i pogodzenie pracy z życiem osobistym oraz hobby to sprawa niełatwa. To jak utrzymywanie równowagi z książką na głowie, trzymając pełną filiżankę z kawą w jednej ręce, a w drugiej - tacę z talerzami. A wszystko to stojąc na jednej nodze na główce od szpilki, wbitej w tort z galaretki, który stoi na talerzu balansującym na trąbie słonia. Który stoi na dmuchanej piłce. Która znajduje się na dachu jadącej ciężarówki, która to jedzie po wybojach. I tak dalej...




Balans i zmęczone oczy

Nieuniknionym wobec tego jest to, że czasami można się porządnie zachwiać i nie pozostaje nic innego jak odrzucić tacę, wypić trzymaną w ręku kawę, książkę odstawić ostrożnie na półkę (do następnego razu) i zeskoczyć ze słonia prosto za kierownicę auta, aby dotrzeć tam, gdzie należy.

W moim przypadku ostatnio przeważyła praca. Oznaczało to zaniedbanie życia osobistego, hobby i wszelkiego rodzaju interakcji z ludźmi (twarzą w twarz i twarzą w internet). Bez dnia wolnego, w pocie czoła pracując w weekendy (do 22:00 w niedziele, na przykład), przemieliłam wszystko, co było do przemielenia. W terminie. Uff.

Razem z nawałem pracy, nadeszło też jednak przemęczenie oczu. Miesiące spędzone na pisaniu i tygodnie wytężania umysłu, by myślał w dwóch językach, wpatrując się w znaczki zwane literami sprawiły, że desperacko potrzebowałam przerwy od komputera. Tym bardziej, że świat wokoł zaczął się zamazywać...

To zaczęło mnie martwić. Czy to aby tylko zmęczenie? Czy wzrok naprawdę może się zniszczyć od siedzenia przed komputerem? Ciało ludzkie ma, wbrew pozorom, sporą wytrzymałość i w końcu potrzeba długich lat, aby sobie zaszkodzić. Nawet mnisi, kopiujący księgi w mrocznych komnatach czy pisarze pokroju Szekspira, którzy tworzyli przy świecach, nie tracili chyba zdolności widzenia w jeden rok...?

Zrobiłam więc sobie przerwę - na tyle długą, na ile było to możliwe - oraz małe rozeznanie...

Źródło obrazu TUTAJ

Przez ekran tracimy wzrok - prawda czy mit? 

Strona Kurier 365.pl (LINK TUTAJ) - pierwsza przypadkowa, którą znalazło dla mnie Google, podaje nam informację, że nie ma bezpośrednich dowodów na to, iż usilne wpatrywanie się w ekran powoduje krótkowzroczność, powołując się na badanie przeprowadzone przez Kathryn Rose z Uniwersytetu w Sydney. Krótki ten artykuł wspomina także Marka Rosenfielda z State University of New York’s College of Optometry, który twierdzi, że to nie ekran jest tu głównym winowajcą, ale mały druk i odległość, z której usilnie próbujemy odczytać to, co nam do życia tak potrzebne.

Powyższe potwierdza również artykuł zamieszczony na portalu abczdrowie.pl, gdzie czytamy:

"Praca przed monitorem jest źródłem kłopotów ze wzrokiem wynikających przede wszystkim z samej specyfiki tej pracy. Powoduje ona, iż wzrok użytkownika skupiony jest przez szereg godzin w stałej odległości, co prowadzi to do zwiotczenia mięśni gałki ocznej, a co za tym idzie – do problemów z akomodacją i powoduje pogorszenie wzroku. Jest to powód, dla którego zaleca się robienie krótkich, ale dość częstych przerw w pracy przy komputerze.

Innym, również dość ważnym aspektem pracy przy komputerze, jest sprawa nawilżania rogówki oka. Normalnie rogówka nawilżana jest w wyniku rozprowadzenia wydzieliny łzowej po jej powierzchni w procesie mrugania. Skupiając wzrok na monitorze, rzadko mrugamy, co skutkuje wysuszaniem dolnej części oka. (...) Warto więc podczas przerw w pracy mrugać wielokrotnie."


Źródło obrazu TUTAJ


Syndrom widzenia komputerowego

Negatywne skutki powyższego otrzymały też swoją nazwę: syndrom widzenia komputerowego (więcej na stronie TUTAJ). Już 20 lat temu rozpoznano objawy powodowane nadmiarną pracą przy komputerze: "syndrom widzenia komputerowego objawia się poprzez zmęczenie oczu, niewyraźne widzenie, nadwrażliwość na ostre światło i uczucie pieczenia (piasku) pod powiekami." Znane? Oj, znane to symptomy, i to bardzo dobrze...

Co robić?

Portal medonet.pl podaje nam kilka przydatnych rad na temat tego, jak radzić sobie z dyskomfortem związanym z pracą przed ekranem, zarówno tym komputerowym, jak i ekranem tableta czy telefonu. Do tych należą krótkie, ale częste przerwy od pracy, podczas których należy dużo mrugać, aby nawilżyć oko. Warto też regularnie zmienić kąt patrzenia oraz miejsce, na które się spogląda - długotrwała koncentracja wzroku w jednym miejscu, w dodatku patrząc na wprost sprawia, że oczy nie są odpowiednio nawilżone. Pomaga również zieleń za oknem - szczególnie, że zieleń w ogóle uspokaja, jednocześnie pozwalając odprężyć oczy.

Oczywiście, warto też zmienić ustawienia ekranu - większe litery, powiększenie strony internetowej czy dokumentu, nad którym się pracuje jest wyjątkowo korzystne, jeśli wierzyć nowojorskiemu ekspertowi (a nie widzę, no właśnie: nie widzę powodu, by mu nie ufać w tej sprawie...) Można też używać specjalnych kropli, których funkcją jest nawilżanie powierzchni oka. Lub po prostu... płakać. Polecam klip z filmu "Odlot" - może wystarczy na kilka dni nawilżania spojówek:


A najlepsza rada? Pamiętać o powyższym, bo w trakcie pracy nie raz trudno sobie przerwać. A już na pewno czasem warto rzucić wszystko na bok, pracę i hobby, zabrać kogoś, kogo się lubi na zieloną trawę i zapomnieć o wszystkim, jak w powyższym filmie. I tak, wróciwszy do równowagi i odpocząwszy nieco, wracam do pisania. Obiecałam czwartą część Qwerty'ego w tym roku... :-)

4 komentarze:

  1. Oj tak, przerwa niekiedy jest konieczna- opornym polecam usytuowanie komputera w pobliżu okna, za którym harcują ptaki. No po prostu muszę się co jakiś czas oderwać od pracy, żeby zobaczyć, który to aktualnie się wydziera ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe ;) Dobry pomysł! W ogóle chyba najlepiej przy oknie siedzieć, zawsze coś-tam się dzieje, albo się można zapatrzyć w niebo i pomarzyć... ;-)

      Usuń
  2. :) tylko najgorzej jak w trakcie przerwy okazuje się że potrzebne są okulary :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie... Trochę mnie to obecnie martwi, więc ograniczam czas przed ekranem... Świat się zamazuje. Z drugiej strony, podobno okulary sprawiają, że wygląda się mądrzej... To mi się zawsze przyda... ;) Pozdr

      Usuń